Przejdź do treści

Głos Głuchych brzmi na ulicach Warszawy: Protest przeciwko wykluczeniu i walka o godne życie

Udostępnij wpis:

W miniony piątek (4 kwietnia) centrum Warszawy stało się sceną ważnego wydarzenia społecznego. Ulicami stolicy przemaszerował Marsz Głuchych – pierwsze tak duże zgromadzenie tej społeczności od 2013 roku. Uczestnicy demonstracji z całej Polski zjednoczyli się, by w wyjątkowy, symboliczny sposób przerwać ciszę i zwrócić uwagę społeczeństwa na problemy, z którymi zmagają się na co dzień.

Marsz, który nie mógł przejść niezauważony

Demonstrację rozpoczęto o godzinie 10:00 na placu Defilad. Stamtąd uczestnicy, wyposażeni w bębny, gwizdki, a nawet garnki i łyżki, przemaszerowali Alejami Jerozolimskimi pod gmach Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, by ostatecznie zakończyć protest pod budynkiem Sejmu RP.

„Nie damy się uciszyć” – to hasło, migane przez uczestników, doskonale oddawało charakter wydarzenia. Transparenty niesione przez protestujących zwracały uwagę na kluczowe problemy: „Brak tłumacza to brak dostępu do urzędów, lekarzy i edukacji”, „Polski język migowy językiem urzędowym”, „Stop dyskryminacji osób głuchych”.

Szczególnie wymownym elementem protestu były czarne trumny z napisem: „Lekarz + brak komunikacji = śmierć”. Ten dramatyczny symbol podkreślał, że problemy komunikacyjne w placówkach medycznych mogą mieć tragiczne konsekwencje.

Główne postulaty społeczności Głuchych

Demonstracja miała na celu zwrócenie uwagi na cztery podstawowe obszary wymagające natychmiastowych zmian:

1. Uznanie Polskiego Języka Migowego (PJM)

Mimo że PJM jest podstawowym środkiem komunikacji dla 40-50 tysięcy osób w Polsce, nadal nie ma statusu języka mniejszości ani oficjalnego języka urzędowego. Społeczność Głuchych domaga się prawnego uznania swojego języka, co stanowiłoby pierwszy krok do przełamania barier komunikacyjnych.

2. Powszechna dostępność tłumaczy PJM

Dostęp do tłumaczy PJM w instytucjach publicznych, szczególnie w placówkach medycznych i urzędach, jest kluczowy dla zapewnienia podstawowych praw obywatelskich. Jedna z uczestniczek protestu podzieliła się wstrząsającym doświadczeniem z pobytu w szpitalu po wypadku, gdzie napotkała barierę komunikacyjną – lekarze i pielęgniarki nie znali PJM, nie zapewniono tłumacza, a personel odmówił nawet komunikacji pisemnej.

3. Adekwatne wsparcie finansowe

„Za 215 zł nie da się żyć” – to hasło wielokrotnie powtarzane podczas protestu. Obecnie osoby Głuche i słabosłyszące otrzymują zasiłek pielęgnacyjny w wysokości zaledwie 215,84 zł miesięcznie. Kwota ta jest symboliczna i nie wystarcza nawet na pokrycie podstawowych potrzeb, a często stanowi jedyne finansowe wsparcie ze strony państwa.

4. Dostępność rynku pracy

Wielu uczestników protestu podkreślało trudności ze znalezieniem zatrudnienia. Pracodawcy rzadko znają PJM i nie korzystają z pomocy tłumaczy, a ponieważ nie są prawnie zobowiązani do zapewnienia dostępności, rynek pracy dla osób Głuchych pozostaje bardzo ograniczony. W połączeniu z niedostatecznym wsparciem finansowym prowadzi to często do dramatycznych sytuacji życiowych.

Apel o jedność i współpracę

Pod budynkiem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przemawiał Krzysztof Kotyniewicz, prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Głuchych. W swoim wystąpieniu podkreślił kluczową rolę solidarności:

„Tylko walcząc wspólnie możemy zmienić nasz los i poprawić warunki życia. Proszę was, abyście się nie dzielili. Musimy działać razem, w jednym imieniu. Jeśli będziemy się dzielić, oni nas zniszczą i powiedzą, że nie zmienią naszych praw, bo sami nie potrafimy się dogadać. Nasza jedność jest naszą wspólną siłą!”

Perspektywy na przyszłość

Piątkowy protest był nie tylko manifestacją niezadowolenia, ale przede wszystkim wyrazem determinacji w dążeniu do realnych zmian. Społeczność Głuchych pokazała, że potrafi mówić jednym głosem i skutecznie zwracać uwagę na problemy, które zbyt długo pozostawały niezauważone.

Jako organizacja działająca na rzecz osób z niepełnosprawnościami, EKON w pełni solidaryzuje się z postulatami protestujących. Wierzymy, że prawdziwa inkluzja społeczna jest możliwa tylko wtedy, gdy każdy obywatel ma zapewnione równe prawa i możliwości – niezależnie od stopnia sprawności czy sposobu komunikacji.

Będziemy uważnie śledzić rozwój sytuacji i informować naszych czytelników o dalszych działaniach i ewentualnych odpowiedziach ze strony władz na postulaty społeczności Głuchych.